niedziela, 13 stycznia 2013

Spółki o niskiej stopie zadłużenia - jak wycenia je rynek?

Komentarz Roberta Galewskiego do poprzedniej notki sprawił, że postanowiłem w niniejszej notce zmienić wskaźnik będący przedmiotem zainteresowania. Wybór padł na wskaźnik ogólnego zadłużenia, czyli dotyczący jednego z najważniejszych aspektów działalności przedsiębiorstwa. Kolejne badanie z cyklu 'wpływ średnich wartości pojedynczych wskaźników na wycenę rynkową' czas zacząć!

Żądnych szczegółów dotyczących obliczeń odsyłam do notki Jak giełda wycenia wysoką płynność bieżącą. Jedyna różnica polega na tym, że badanym wskaźnikiem jest wskaźnik ogólnego zadłużenia (zobowiązania ogółem / aktywa ogółem). Oto skład otrzymanego w wyniku analizy portfela:
  • Capital Partners,
  • Lentex,
  • Permiedia,
  • Polcolorit,
  • Internet Group,
  • Agora,
  • Colian,
  • Zelmer,
  • Hydrotor,
  • KCI.
Tak kształtowała się stopa zwrotu powyższego portfela w latach 2005-2011:

L. miesięcy
po inwestycji
Stopa zwrotu
1 -4%
2 -4%
3 -11%
4 -15%
5 -7%
6 -7%
7 3%
8 6%
9 3%
10 3%
11 2%
12 63%
13 159%
14 43%
15 82%
16 80%
17 75%
18 58%
19 75%
20 78%
21 92%
22 97%
23 140%
24 136%
25 96%
26 100%
27 151%
28 187%
29 199%
30 231%
31 183%
32 141%
33 141%
34 131%
35 87%
36 72%
37 54%
38 53%
39 50%
40 36%
41 24%
42 11%
43 3%
44 -5%
45 -16%
46 -41%
47 -43%
48 -47%
49 -45%
50 -56%
51 -49%
52 -37%
53 -36%
54 -33%
55 -23%
56 -16%
57 -24%
58 -22%
59 -24%
60 -25%
61 -26%
62 -29%
63 -24%
64 -21%
65 -27%
66 -30%
67 -27%
68 -29%
69 -27%
70 -27%
71 -29%
72 -29%
73 -30%
74 -33%
75 -34%
76 -34%
77 -35%
78 -38%
79 -39%
80 -47%
81 -52%
82 -45%
83 -49%
84 -53%

Tradycyjnie, dla tych, którzy nie lubią tabelek:
Prawdę mówiąc, spodziewałem się lepszych wyników. W końcu niski poziom zadłużenia to niższe ryzyko bankructwa. A tymczasem przez pierwszych 10 miesięcy wyniki tego portfela były mizerne. Wielką hossę tradycyjnie pomijamy, a potem też nie jest kolorowo. Czyżby spółki z portfela, pomimo że przez długi czas potrafiły utrzymać niski poziom zadłużenia, potem radziły sobie z tym kiepsko? Zobaczmy, jak zmieniłby się skład portfela, jeśli analizę z lat 2002-2004 przesuniemy na 2003-2005:
  • PC Guard,
  • Netia,
  • Interferie,
  • Lena,
  • Polcolorit,
  • Lentex,
  • Zelmer,
  • Talex,
  • Permedia,
  • Mennica Polska.
Spółki pogrubione znajdują się również w poprzednim portfelu. Jak widać, niskie przeciętne zadłużenie w ciągu ok. 3 lat daje dość słabą gwarancję, że przez następne lata zostanie ono utrzymane. Ba, że zostanie utrzymane przez następny rok. Choć z drugiej strony ze starego portfela do nowego portfela przeszło 40% spółek. Czy to dużo, czy to mało, to kwestia subiektywnej oceny. Dla mnie jest to za mało. Dla ciekawostki, tak wygląda stopa zwrotu powyższego portfela:
Zobaczmy więc, jak sprawy się mają w przypadku średniej 5-letniej. Ile spółek z portfela o najniższym średnim poziomie zadłużenia w latach 2001-2005 przejdzie do portfela o najniższej średniej w latach 2002-2006? Oto pierwszy portfel:
  • PC Guard,
  • Interferie,
  • Lena,
  • Lentex,
  • Polcolorit,
  • Permedia,
  • Agora,
  • Zelmer,
  • Internet Group,
  • KCI.
A tak wygląda portfel dla analizy 2002-2006:
  • INVESTcon,
  • PC Guard,
  • Interferie,
  • Kredyt Inkaso,
  • Arteria,
  • Asseco Business Solutions,
  • Lentex,
  • Lena,
  • Permedia,
  • Protektor.
Tym razem do następnego portfela przeszło 50% spółek. Lepiej. Można więc wysnuć wniosek, że także w przypadku polskiej giełdy, im dłuższy okres, którego dotyczy średnia, tym większe prawdopodobieństwo, że niskie zadłużenie zostanie utrzymane. Czy wartość 50% jest niska, czy wysoka, na pewno łatwiej byłoby ocenić znając dojrzalsze rynki akcji z dojrzalszymi spółkami. Ciekawi mnie, jak radziłby sobie portfel zbudowany na podstawie średniej 10-letniej. Niestety nie posiadam jednak danych, dzięki którym mógłbym dokonać obliczeń.

2 Komentarze do posta “Spółki o niskiej stopie zadłużenia - jak wycenia je rynek?”

Robert Galewski pisze...

Chyba mnie zabijesz za te komentarze:-p

Podejrzewam, że niski zwrot jest spowodowany tym, że niskie zadłużenie zmniejsza ryzyko upadłości - nie gwarantuje wzrostu biznesu, bo to jest zależne od rentowności i marży i płynności, o której wspomniałeś wcześniej. Zauważ, że wśród wybranych tutaj spółek niewiele miało problemy z wypłacalnością - to pierwszy sygnał, że Twoje rozumowanie jest dobre. Teraz spośród tych spółek można wybrać te, które mają wysokie ROE, albo marżę.
Też często narzekam na brak informacji o spółkach, bo nie dość, że WSZYSTKIE serwisy podają niemal te same, bardzo ogólne dane, to jeszcze przepisują je bezczelnie od siebie, przez co błędy są często te same.
W związku z powyższym zmieniłem taktykę szukania spółek. Nie robię standardowego rekonesansu tabelek na serwisach giełdowych, tylko uważnie czytam czasopisma branżowe i szukam firmy z przewagą - czymś szczególnym, co odróżnia ją od konkurencji - znalazłem w ten sposób już trzy spółki, które przeanalizuję dogłębnie, kiedy znajdę 300 godzin wolnego czasu:-)
Tak, jak pisałem Ci w mailu - niestety mojego sposobu na selekcję nie da się wklepać w tabelki.

adaqus pisze...

O swoje życie możesz być spokojny, bo Twoje komentarze są przydatne.

Po przebadaniu tych trzech wskaźników pod kątem wyceny rynkowej spółek widzę, że takie postępowanie to raczej ślepy zaułek. Właściwie można wyciągnąć z ostatnich 4 postów dwa wnioski:
1. Wartości pojedynczych wskaźników mają raczej nikły wpływ na wartość rynkową spółki.
2. Być może (i tylko być może) inwestorzy, spośród wskaźników płynności bieżącej, cyklu konwersji gotówki i stopy zadłużenia, najbardziej biorą pod uwagę ten pierwszy.

Ale przy okazji tej notki wpadłem na pomysł, aby sprawdzać, jaką gwarancję dają dobre wieloletnie średnie wartości pojedynczych wskaźników na to, że te dobre wartości utrzymają się także w przyszłości. Więc pewnie to sobie posprawdzam w kolejnych wpisach. A potem przejdę do wyceny rynkowej jednak dla kombinacji wskaźników.

Dodaj komentarz

 
© 2012 Inwestycje i ekonomia. Wszelkie prawa zastrzeżone | Powered by Blogger
Design by psdvibe | Bloggerized By LawnyDesignz